5 gru 2017

Odcinek 23

Wspólnie spędzony miły wieczór Samary i Pawła, choć nie bez okazji ta kolacja. Po pierwsze zakończenie studiów, a po drugie Paweł szykował także inną niespodziankę. Wspólna nauka w liceum i całe studia utwierdziły Pawła w przekonaniu, że to właśnie ta urocza, ognistowłosa, piękna, młoda kobieta jest tą, z którą chce spędzić resztę życia.










I później świętowanie w akademiku.






**

Tymon wrócił ze studiów do rodzinnego domu.




- Pamiętacie Brygidę? Oświadczyłem jej się na studiach, tylko nie za bardzo stać nas na mieszkanie. Może weźmiemy kredyt i kupimy sobie jakiś mały domek?
- Dziecko, zwariowałeś. W tak młodym wieku się już zadłużać na wiele lat? Z mamą wymyśliliśmy coś lepszego. Ty sobie tutaj z Brygidą zostaniesz, a my z mamą kupimy sobie jakiś nieduży domek.
- Ale tato, przecież nie będę was wyrzucał z waszego własnego domu!
- Teraz to wasz dom synku. Jesteście młodzi, całe życie przed wami, a na nas to już tylko emerytura czeka.


Później do rodziny przyłączyła się Brygida. Z matką oczywiście nie chciała mieszkać, a ojciec zdawał się właśnie zakładać swoją nową rodzinę, nie chciała go jeszcze zamęczać o pokój dla niej. Choć rodzice Tymka szczerze mówiąc średnio za nią przepadali, to starali się tego nie okazywać... szczęście ich jedynego syna było dla nich najważniejsze.




**

- Ty draniu! Jak mogłeś mi to zrobić!
- Iwonka? Ale o co chodzi?
- Teraz to Iwonka! Nie wymigasz się od tego dziecka, choćbym się miała z tobą sądować do końca życia!
- Czy ty jesteś w ciąży?
- A nie widać?!
- Przecież to wspaniale! O ile tylko się zgodzisz chcę mieć was przy sobie.
- Naprawdę? Myślałam, że będziesz mieć mnie gdzieś i moje dziecko...
- Nasze dziecko. Czy ty myślisz, że ja jestem jakimś smarkatym wyrostkiem, który porzuciłby kobietę w ciąży? I to jeszcze taką wspaniałą kobietę?
- Ojej, Tomek...
- Pokaż mi tu tego maluszka, a tititi.




I tak Iwona i Tomek zamieszkali razem, mały pokoik, który służył jakby za biuro Tomka, przemeblowali na sypialnię dla maluszka.
Tomek był przeszczęśliwy, przecież od zawsze marzył o pięknej i kochającej żonie i dzieciach. Nikomu nie przeszkadzała różnica wieku jaka dzieliła Iwonę i Tomka.


Iwona gotuje xD


W odwiedziny wpadła Brygida, poznała wreszcie ojca nową ukochaną.



Pewnego wieczoru para wybrała się na spacer do parku.







W międzyczasie wzięli szybki ślub, trzeba było zdążyć przed narodzinami dziecka, a niedługo potem na świat przyszła ich córka, która dostała na imię Anna.




Szczęśliwa rodzina.




**

Narcyz i Kamil kupili nieduży domek na przedmieściach, Narcyz wyposażył go na tyle, na ile pozwoliły mu fundusze. Mimo, że nadal był gwiazdą piłki nożnej w swojej drużynie, jego hulanki znacznie uszczupliły konto. Częstym gościem była Iza, nowa ukochana Narcyza, co nie spodobało się młodszemu Mankowi, który myślał, że zamieszkując z ojcem, będą razem imprezować i zdobywać dziewczyny.


- Kamil, chciałem ci tylko powiedzieć, że Iza zamieszka z nami. Dzisiaj się wprowadza.
- Co?! Jak to?!
- A coś ty taki zdziwiony?
- Myślałem, że będziemy mieszkać sami, sam mówiłeś, że z babami się nie da...
- Oj synu, młody, głupi jesteś.
- Ale obiecałeś! Jak mogłeś! Zaufałem ci!
- Nie marudź. Jak ci się nie podoba, wracaj do matki.


Kamil był silnie tym faktem podirytowany. Ta baba panoszyła się po ich domu, czasami półnago, a do tego jeszcze go pouczała!
- Młody, czekam na twoją wyprowadzkę, chyba widzisz, że ja i twój ojciec jesteśmy razem. Chcemy spokoju, a nie twojego panoszenia się do domu. Wyjazd z domu, młody.
- ...
Kamil nie wydał z siebie żadnego dźwięku. Był zaskoczony postawą tej kobiety no i znalazł się w kiepskiej sytuacji - nie miał gdzie się podziać.


- Czemu ten dzieciak mieszka z nami?
- Ale kochanie o co ci chodzi?
- Niech wraca do swojej mamusi.


Narcyz coraz częściej się upijał, co nie podobało się Izie.



- Narcyz! Nie będziesz się upijał w tym domu już od samego rana!
- Czego się drzesz. Kaca mam z wczoraj, chciałem podleczyć.
- W dupie mam twojego kaca. Dlaczego w ogóle nie jesteś w pracy?!
- Mam dzisiaj wolne akurat...
- Wolne dzisiaj akurat? Nie byłeś w pracy od ponad tygodnia. Nie kręć mi tu!


- Oj już dobrze, kochanie nie denerwuj się. Mam dla ciebie niespodziankę, sama zobacz.
- C-co? Co ty robisz?
- Izabelo Tubylec, zostaniesz moją żoną?
- No pewnie, że tak, głuptasie!


I tak Narcyz wybrnął z sytuacji, przynajmniej na razie. Prawda z pracą jest taka, że nie gra już regularnie jak kiedyś, trener nie chce go u siebie, bo od jakiegoś czasu na treningi i mecze Narcyz albo się spóźniał, albo przychodził pijany, a nawet naćpany.



**


Zuza taka mądra xD


Opieka nad małym dzieckiem.


I szara codzienność.




- Nie Zuza, tym razem przegięłaś! Mam cię już serdecznie dosyć. Daj znać jak ogarniesz swoje życie!
Tak... Mirek nie wytrzymał i wyprowadził się. Sam był młody i trochę niedojrzały... zostawiać małe dzieci pod opieką takiej osoby?



Wiadomo było, co będzie się działo z Zuzką po odejściu Mirka...





Na szczęście Natalka była już na tyle duża, by sama mogła wezwać opiekunkę, która uszykuje im obiad i posprząta mieszkanie, kiedy mama będzie leżała we własnych wymiocinach na podłodze.

Tymczasem Mirek wynajął sobie malutkie mieszkanie i próbował zapomnieć, albo chociaż wybaczyć Zuzce. Nie spodobali mu się również nowi sąsiedzi. Baardzo dziwni.



No i cholernie żal mu było Natalki i Nory, które zostały "pod opieką" matki.


W wolny dzień postanowił spędzić trochę czasu sam na mieście.




No i znów Zuzka.










- Tato, kiedy wrócisz? Ja tu sobie sama nie dam rady, mama ciągle się upija i głupieje, ja wzywam dla nas bez przerwy opiekunkę i staram się sama zajmować Norką...





Niedługo później Nora obchodziła urodziny.
(Natalia w białej, Norka w czerwonej bluzce)



Natalia dba też o to, żeby było cokolwiek do jedzenia w lodówce.



Zabawy.






I urodziny Natalii. Widać, że jest podobna do Zuzki.


I już pierwsza kłótnia.





**


Na koniec jeszcze nowa fryzura Joasi.



I urodziny Nikoli.
Jakby ktoś nie ogarnął - Nikola to dziecko Kamila i Joasi.


Całkiem fajna nie? <3


*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz